Powrót do Wielgomłyn, skręt w prawo, długa prosta i nic. Myślę sobie, tak być nie może, geograf się zgubił! Kręcąc się w kółko, w końcu zdecydowałem się spytać o drogę. Okazało się, że mogłem się zgubić. Całe szczęście - pomyślałem, bo wstyd zaglądał ...